Moja luźna interpretacja fragmentu pierwszej ballady Chopina. Ostrzegam, że dla znawców tematu będzie to kaleczenie utworu tego wybitnego kompozytora (te osoby proszone są o nie włączanie przycisku odtwarzania ;) , ale dla mnie (samouka) to szczyt możliwości technicznych. Jakość niestety tylko 240p, bo YouTube zatracił po latach gdzieś wersję 360p.